Amsterdam: Głęboka czerń zalana światłem
Ze względu na swój wyraźny kształt i elewację w kolorze głębokiej czerni, zwarta budowla z płaskim dachem wyróżnia się na tle otaczających ją zabudowań, nawet gdy patrzymy na nią z pewnej odległości. Podobnie jak w przypadku sąsiadujących z nią budynków, elewacje widoczne od strony ulicy zostały wykonane w znacznym stopniu jako elewacje zamknięte.
Architekt Marc Koehler zintegrował w swojej koncepcji okna na całej długości fasady. Zaczynając od wejścia, okna podnoszą się najpierw pionowo w kierunku pierwszego piętra, aby następnie przebiegać w kierunku poziomym wzdłuż elewacji północnej i dalej, za rogiem, wzdłuż elewacji zachodniej. Na parterze zamontowano trzy wąskie okna oraz jedno od strony ulicy sięgające do tarasu na dachu, w kierunku południowym. Pomimo tego, że dom sprawia wrażenie zamkniętego, oferuje on swoim mieszkańcom jasne i przyjazne pomieszczenia wewnętrzne. W skład najniżej położonej kondygnacji wchodzi sypialnia, pokój dla dzieci, łazienka i duże pomieszczenie warsztatowe. Pierwsze piętro to zintegrowane pomieszczenie mieszkalne, kuchnia, jadalnia oraz taras. Na dachu budynku znajduje się ogród.
Zbliżając się do domu, nie sposób nie zauważyć kolejnej architektonicznej niespodzianki. Elewacja nie została wykonana w tradycyjny sposób, jako płasko przylegający mur. Marc Koehler zdecydował się, działając w ścisłym porozumieniu z inwestorami, na rozwiązanie polegające na wmurowaniu pojedynczych cegieł w poprzek, dzięki czemu w plastyczny sposób wystają ze ściany. Architekt całkowicie świadomie zastosował tutaj technikę tzw. „szkoły amsterdamskiej”, która od 1912 do 1920 roku określała wygląd Amsterdamu, dzięki swoim ekspresyjno-rzeźbiarskim budynkom z cegły. – Niestety od 1950 roku ta technika murarska zanikła na skutek wzrastającej tendencji do standaryzowanej techniki budowania – tłumaczy Marc Koehler. – Patrząc na dom w Ijburg, można tylko tego żałować, ponieważ to nietypowe rozwiązanie tworzy nie tylko inteligentne, charakterystyczne dla zabudowań miejskich odniesienie do historii architektonicznej miasta, ale także, ze względu na swoją wyrazistą teksturę, podkreśla głęboką, plastyczną formę nowego budynku – dodaje.
Co ciekawe, tradycyjna technika murarska dała architektowi możliwość zintegrowania z fasadą pojemników na rośliny. – Nieregularny mur oferuje perfekcyjną podporę dla roślin pnących, które mogą piąć się po ścianach – wyjaśnia Koehler. Zarówno na tarasie znajdującym się na pierwszym piętrze, jak i w ogrodzie na dachu na drugim piętrze, mieszkańcy posadzili krzewy kiwi, pnące róże i winogrona. – Za kilka lat dom będzie całkowicie pokryty zielenią, dzięki czemu surowa, geometryczna architektura uzyska beztroski akcent, a co za tym idzie powstanie „zielony biegun”. – dodaje. Wszystko to jest zgodne z wymogami ekologicznymi, którym sprostano dzięki pasywnemu wykorzystaniu energii słonecznej, zamontowaniu pompy ciepła z wymiennikiem ciepła, montażowi systemu fotowoltaicznemu na dachu oraz integracji inteligentnego systemu wentylacyjnego.
Podejmując decyzję o wyborze materiału elewacyjnego, projektant zdecydował się na ceramiczny klinkier FARO czarny, cieniowany firmy Röben. – Chcąc podkreślić abstrakcyjny charakter architektury, poszukiwałem możliwie jak najbardziej ciemnego materiału. Bardzo ważna była przy tym wysoka jakość klinkieru, aby elewacja nie została uszkodzona na skutek rozrastania się korzeni roślin – uzasadnia swój wybór Marc Koehler. Intensywna współpraca wszystkich zatrudnionych przy budowie doprowadziła ostatecznie do uzyskania jedynego w swoim rodzaju efektu, z którego mogą być dumni zarówno mieszkańcy, jak i architekci. Obiekt został nominowany w roku 2008 do nagrody Fritza Högera za architekturę ceglaną.
Architekt: Marc Koehler, Amsterdam
Czas budowy: 2006 – 2008
Standard energetyczny: budynek energooszczędny, odzyskiwanie ciepła przez wentylację, pompę ciepła w połączeniu z baterią słoneczną, odzyskiwanie ciepłej wody w łazienkach, odzyskiwanie wody deszczowej w ogrodzie.